No i teraz sobie wyobraź, że mowisz dziecku, ze rodzice się rozwodza, bo tatus do mamusi się dwa dni nie odzywa. Tak, ludzie maja rozne dziecinne zachowania, ale czasem one wychodza po latach (tak jak np moj ex - ktory zaczal sie fochac po kilku latach (chyba 3) mieszkania razem, kiedy juz na swiecie bylo nasze dziecko.
zapytał(a) o 11:02 Dlaczego facet się nie odzywa? Spotykam się z chłopakiem od miesiąca . Na ostatniej randce zapytał się mnie,czy może traktować mnie juz jak swoją dziewczynę. W tygodniu miałam iść z Nim, Jego kolegą i dziewczyną tego kolegi do kina . Miał mi dać znać ,ale się nie odezwał nic . Po trzech dniach zapytał mnie czy pamiętam o tym,że mam chłopaka ,później czy się obraziłam ,czy cos się stało. Postanowiłam się nie odzywać do Niego . Na drugi dzień dziewczyna kumpla zapytała mnie czy się wybieramy do tego kina. Nie widziałam co mam Jej napisać ,dlatego musiałam odezwac się do Niego . Napisałam mu,ze nie odzywalam się bo mnie olal i się nie odezwał i chciałam odbić piłeczke. On się nie odezwał na to kompletnie. Dlatego tej dziewczynie napisałam ,ze ma się Jego zapytac ,a Ona tylko ,ze juz z Nim rozmawiala. Ja nie ciągnęłam tematu . On dopiero po trzech dniach napisał ,czy jestem wolna w najbliższym czasie ,bo chce mi oddać pojemnik Babci (ostatnio wzięłam w Nim ciastka), bo może ho potrzebowac i mi dużo czasu nie zajmie . Napisał ,ze zobaczymy jak się potoczy dzisiejszy dzień ,bo już mu się pozmienialo. Nie odezwał się ,ją mu wieczorem wysłałam link do piosenki ,po dwóch dniach wyświetlil wiadomość i nic . Zadzwoniłam,a On nie odebrał . Chciałam zwyczajnie zapytać o co chodzi. Nie odzywa się już około tygodnia. Chciałam jeszcze napisać sms, bo nie wiem o co chodzi . Nie chce się narzucać ,nawet nie musimy być razem,ale nie lubię tak kończyć znajomości. Z jakimś niepotrzebnym zgrzytem. Odpowiedzi 1. Jest niemy2. Już cie niechce3. Wszechwiat to iluzja, a to wszystko to sen4. Ma inną Olewacie siebie nawzajem moim zdaniem ta znajomość niepotrzebnie lub za szybko przeszła w oficjalną bliższą relację. Być może nikt z was nie zachowuje się z należytym szacunkiem do swojej dziewczyn/chłopaka. W momencie gdy jesteś już jego dziewczyną (a on twoim chłopakiem) przestają zupełnie obowiązywać zasady typu "kto pierwszy do kogo pisze". EKSPERTGranna. odpowiedział(a) o 10:38 Ten chłopak jest jakiś niezdecydowany. Najpierw proponuje Ci bycie razem, a potem nie odzywa się po kilka dni. Gdy dwoje ludzi jest ze sobą, szczególnie na początku, to chcą ze sobą jak najczęściej utrzymywać kontakt, a nie raz na kilka dni. Troche niepoważny jest ten chłopak jak dla mnie. Zaproponuj mu spotkanie i tam mu powiedz co Ci leży na sercu oraz spytaj o co chodzi jemu, a jeśli na spotkanie sie nie zgodzi, to napisz mu wiadomość, w której wszystko mu wytłuścisz i na tym zakończ znajomość. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
W 2020 roku nie wykorzystała ani jednego dnia urlopu na żądanie. W związku z powyższym do 30 września 2021 roku powinna wykorzystać 2 dni urlopu zaległego, a do 31 grudnia 2021 roku pozostałe 4 dni. Pan Karol ma 12 dni urlopu z 2020 roku. W 2020 wykorzystał 2 dni urlopu na żądanie. W związku z powyższym do 30 września 2021 roku
Dołączył: 2011-06-22 Miasto: Liczba postów: 3918 4 października 2014, 19:41 Temat wyczerpany :D Edytowany przez WildBlackberry 5 października 2014, 09:34 SashaSwift7 4 października 2014, 19:45 zalezy, kto odzywal sie ostatni te 3 dni temu, ty czy on?:) elewinkaa 4 października 2014, 19:48 uwazam , że dziewczynie/kobiecie korona z głowy nie spadnie i moze sie odezwac pierwszaa to , że sie nie odzywa ter 3 dni to moga byc rozne rzeczy od chorobowych/wypadkowcyh do - "kurde zawsze ja pierwszy sie odzywam , moze sie narzucam , czemu ona tez nie zagada " Serena17 4 października 2014, 19:51 zawsze wyznawałam zasade, że chlopak powinien pierwszy napisać. Kiedyś napisałam pierwsza do pewnego chłopaka, a potem to on zazwyczaj zaczynał rozmowe. Teraz czekalam na czyjąś wiadomość, ale nie napisze pierwsza bo pewnie zrobie z siebie idioteke. Czesto druga osoba myśli podobnie, takie błedne kolo. Jeśli ci zalezy to napisz. Dołączył: 2011-06-22 Miasto: Liczba postów: 3918 4 października 2014, 19:55 zalezy, kto odzywal sie ostatni te 3 dni temu, ty czy on?:)o nie, skąd wiedziałaś, że to o mnie xD napisałam do niego w środę. Gadaliśmy normalnie, bez spiny żadnej. no i się nie odzywa od tego czasu. U niego co prawda minus 9 h, ale mógłby coś tam naskrobać. Muszę się przyznać, że niecierpię takich rozmkin "kto do kogo powinien sie odzywać, kto kogo zaczepiać". Ja lubię klarowne sytuacje i męczą mnie takie zabawy w kotka i myszkę, ale może ja nie nadaję się na bycie "kobietą zdobywaną" xD ech Dołączył: 2012-08-26 Miasto: Liczba postów: 28755 4 października 2014, 19:58 ja tm nigdy nie pisalam pierwsza, uwierz ze jak facet chce Cie zbodyc to zrobi wszystko SashaSwift7 4 października 2014, 19:59 WildBlackberry napisał(a):SashaSwift7 napisał(a):zalezy, kto odzywal sie ostatni te 3 dni temu, ty czy on?:)o nie, skąd wiedziałaś, że to o mnie xD napisałam do niego w środę. Gadaliśmy normalnie, bez spiny żadnej. no i się nie odzywa od tego czasu. U niego co prawda minus 9 h, ale mógłby coś tam naskrobać. Muszę się przyznać, że niecierpię takich rozmkin "kto do kogo powinien sie odzywać, kto kogo zaczepiać". Ja lubię klarowne sytuacje i męczą mnie takie zabawy w kotka i myszkę, ale może ja nie nadaję się na bycie "kobietą zdobywaną" xD echw takim razie on powinien napisac pierwszy, skoro ty sie odezwalas w srode....;D Edytowany przez 2bac00b423b350a91f0de44a5b40f065 4 października 2014, 20:00 Dołączył: 2011-06-22 Miasto: Liczba postów: 3918 4 października 2014, 20:04 SashaSwift7 napisał(a):WildBlackberry napisał(a):SashaSwift7 napisał(a):zalezy, kto odzywal sie ostatni te 3 dni temu, ty czy on?:)o nie, skąd wiedziałaś, że to o mnie xD napisałam do niego w środę. Gadaliśmy normalnie, bez spiny żadnej. no i się nie odzywa od tego czasu. U niego co prawda minus 9 h, ale mógłby coś tam naskrobać. Muszę się przyznać, że niecierpię takich rozmkin "kto do kogo powinien sie odzywać, kto kogo zaczepiać". Ja lubię klarowne sytuacje i męczą mnie takie zabawy w kotka i myszkę, ale może ja nie nadaję się na bycie "kobietą zdobywaną" xD echw takim razie on powinien napisac pierwszy, skoro ty sie odezwalas w srode....;D no właśnie. Wydaje mi się, że jesli sie nie odezwie do pon., to napiszę mu, że sorry, ale nie interesują mnie takie gadki szmatki i oleje sprawę. Nie lubię jak mi ktoś tyłek zawraca, ja się potem nastawiam na coś i mam zły humor, bo się okazuje, że mnie ktoś olewa :/ Ja to dziekuję za takie coś Dołączył: 2009-05-02 Miasto: Wyspa Szczęścia Liczba postów: 747 4 października 2014, 20:15 ja nie lubię jak ktoś przyzwyczai do tego, że pisze pierwszy, a potem nagle przestaje i tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi pau000 Dołączył: 2014-06-24 Miasto: Kraków Liczba postów: 1076 4 października 2014, 20:16 WildBlackberry napisał(a):SashaSwift7 napisał(a):WildBlackberry napisał(a):SashaSwift7 napisał(a):zalezy, kto odzywal sie ostatni te 3 dni temu, ty czy on?:)o nie, skąd wiedziałaś, że to o mnie xD napisałam do niego w środę. Gadaliśmy normalnie, bez spiny żadnej. no i się nie odzywa od tego czasu. U niego co prawda minus 9 h, ale mógłby coś tam naskrobać. Muszę się przyznać, że niecierpię takich rozmkin "kto do kogo powinien sie odzywać, kto kogo zaczepiać". Ja lubię klarowne sytuacje i męczą mnie takie zabawy w kotka i myszkę, ale może ja nie nadaję się na bycie "kobietą zdobywaną" xD echw takim razie on powinien napisac pierwszy, skoro ty sie odezwalas w srode....;D no właśnie. Wydaje mi się, że jesli sie nie odezwie do pon., to napiszę mu, że sorry, ale nie interesują mnie takie gadki szmatki i oleje sprawę. Nie lubię jak mi ktoś tyłek zawraca, ja się potem nastawiam na coś i mam zły humor, bo się okazuje, że mnie ktoś olewa :/ Ja to dziekuję za takie cośprzechodzę teraz przez to samo...we wtorek ja się odezwałam pierwsza, na pytanie co słychać odpisał ale jak się spytałam czy chce się jeszcze spotkać to cisza, nawet nie miał odwagi napisać że nie chce się już więcej spotykać. nie napisałam już więcej, chociaż nie wiem co zrobiłam źle...tydzień temu jak się widzieliśmy wszystko było ok a teraz się nie odzywa...najpierw zawraca mi du*ę a teraz milczy....
Zaloguj się. Zapamiętaj mnie Nie Zaloguj się. Nie pamiętasz hasła? Zaloguj z 1Login od WP. Pokłicilismy sie ok 3 dni temu, dzis nasza 1,5 rocznica, on sie nie odzywa Zarchiwizowany. Hej dziewczyny, jestem ze swoim facetem 4 lata..., a właściwie to w środę powinniśmy mieć kolejną, 4rtą rocznicę... Jednak on nie odzywa się już 3ci dzień. Dokładnie od piątku... Przedstawie Wam sytuację jak to mniej więcej wyglądało... Od stycznia nie mam pracy, więc posyłam swoje CV. W zeszłym tygodniu zadzownili do mnie z jednej z agencji PR i umówili mnie na spotkanie w piątek na godzinę Miałam mieszane uczucia co do tej firmy... można powiedzieć, kobieca intuicja, coś mnie nie pokoiło. Ale siostra i mój facet mówili, że powinnam pojechać i zobaczyć. Nadszedł piątek... dopadła mnie jakaś depresja, handra... dochodziła godzina 15, więc chciałam poradzić się swojego faceta. Czy jechać? (on już kilka dni wcześniej mówił, że pojedzie ze mną samochodem, że mnie zawiezie). Powiedział, że powinnam spróbować i pojechać zobaczyć. Była już 15, a ja na miałam rozmowe, więc w pośpiechu zaczęłam się szykować. Zadzowniłam do mojego S i powiedziałam, czy wyjedziemy o 16 ode mnie? On sam zaoferowal i powiedział, że bedzie bo w pół godziny możemy nie zdążyć, a nie powinnam się spóźnić. Rozmowe miałam w W-wie, a mieszkam pod W-wa. nic... dzownie więc o bo jeszcze go nie było i pytam gdzie jest? A on mówi, że już wyjeżdza jest pod domem, więc ja już zdenerwowana zeszłam na dól i czekałam na niego. Przyjechał Byłam zła, nie chciałam już tam jechać, bo na pewno bym nie dojechała na czas, więc bez sensu byłoby tylko jechać. Wsiadłam do samochodu i podniesionym głosem powiedziałam, że ja nie chcę tam już jechać. A mój facet wpadł w furie, zaczął się wydzierać, że "po on wyjeżdzał z domu, że to do pana jest nie podobne, żebym zawracała mu dupe, po co on w takim razie przyjeżdzał etc.". Tak się darł, że ja już nawet nic nie mówiła... odczekałam 5 sekund i wysiadłam z samochodu bez słowa, ze łzami w oczach... Miałam już plan, że skoro i tak miałam jakies dziwne przeczucia, a on się spóźnił to pojedziemy gdzieś na jakiś deser, żeby chociaż porpawić sobie humor... spędzić z nim czas..., a on nawet nie dał dojsć mi do słowa... darł się i klnął... zrobiło mi się przykro... wysiadłam, a gdy zamykałam samochód powiedział tylko "no zjaebiście" i odjechał z piskiem opon...poszłam do domu i zaczęłam ryczeć... napisałam do niego smsa, że nie mam w nim wsparcia, że wie w jakim jestem stanie i sytuacji i zamiast mnie wspierać, to zaczął się drzeć i furiować. Nic nie napisał... a ja w tych nerwach za chwile mu napisałam "Twój wybór. ŻEGNAM." Wiem, że w tym wszystkim sama nie zachowałam się może dojrzale ale... czemu on się nie odezwał. Jak się kłóciliśmy zawsze mówił żebym dała mu czas a on jak ochłonie sam się odezwie.... minęła 3cia doba i nic... Czy powinnam się z nim spotkać i porozmawiać? Czy powinnam ja napisać...? Pomóżcie... Dodam, że nigdy nie był puntkualny i często o to się kłociliśmy, a w tak ważnej sprawie jak rozmowa o prace nawet zawalił...,kiedy sam mówił, że będzie wcześniej... nie wiem co robić...Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-14 17:24 przez moderator.

Bylismy na 5 randkach,wg mnie super sie rozwijalo. Codzienny kontakt. W piatek musialam wyjechac sluzbowo a on poszedl na jakas impreze z ludzmi z pracy. Do dzis sie nie odezwal.w piatek napisalam

Dołączył: 2011-03-08 Miasto: Bytom Liczba postów: 778 5 grudnia 2011, 17:51 Dziewczyny pisze tutaj bo chcę się Was poradzić. Z moim facetem zawsze codziennie rozmawialiśmy. Albo po 2h przez telefon a jak nie to smsy. We czwaretk coś się musiało stać bo w ogóle siedział a facebooku dostępny i nic do mnie nie pisał. ja do niego napisałam i wyczułam, że jest na mnie trochę o coś zły. Napisał że musi lecieć.. no to ok. powiedział, że pogadamy w sobote albo niedziele. juz byłam zdziwiona czemu nie w piątek, ale przemilczałam. Nie odezwał się do mnie do tej pory. Jeszcze nigdy nie było takiej sytuacji zebysmy się tyle nie odzywali. jestem Wściekła. Bo nie rozumiem co to za dziecinada. jak się coś ma do kogoś to powinno się to powiedziec.. szczególnie zwiazek powinien się opierac na szczerości. ja nie jestem duchem świetym zeby przewidywac o co moze miec do mnie pretensje. Przybieram sobie rózne rzeczy do glowy, ale naprawde nic nie zrobiłam. Jestem mega wnerwiona. obiecalam sobie ze poczekam az do mnie napisze, ale juz nie wytrzymuje. Chce do niego zaraz napisac. Nie chcę być ani miła ani zbyt chamska chciałabym mu dopiec zeby żałował swojeog postepowania i zeby zrobilo mu sie glupio. Planuje mu napisać: Jak się czujesz nie odzywając się tyle czasu do mnie? pytam bo ciekawa jestem czy taki stan rzeczy ci średnio mi to pasuje.. moze macie jakieś propozycje? moze ktoras z Was byla w takij sytuacji? prosze pomóżcie. Swanie91 5 grudnia 2011, 18:27 Jak długo ze sobą jesteście? Sądząc po tym, że wytrzymujesz w takiej sytuacji już od kilku dni to śmiem stwierdzić, że krótko, gdyż jeszcze się nie dograliście ( nie wyobrażam sobie w zgranym związku takich sytuacji:D)Może chłop się poczuł osaczony i zrobił "tył zwrot" mając nadzieję, że jak on się nie będzie odzywał to Ty też i samo rozejdzie się po kościach? Zresztą nie ma co gdybać, sugerować- dzwoń i tyle! Dołączył: 2010-02-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1010 5 grudnia 2011, 18:28 dryndaj do niego i bedzie wiadomo po co rozmyslac gdybac jak mozna zadzwonic i sie dowiedziec Dołączył: 2011-11-22 Miasto: Reda Liczba postów: 2382 5 grudnia 2011, 18:29 wiem z wlasnego doswiadczenia ze to nie latwe ale jednak bym poczekala az sam sie odezwie. Jesli sie odezwie to znaczy ze kocha a jak nie znaczy ze poprostu jest frajerem Dołączył: 2011-03-08 Miasto: Bytom Liczba postów: 778 5 grudnia 2011, 18:45 Dziewczyny, my mieszkamy 30 km od siebie i nie dam rady tak po prostu sobie do niego teraz pójsć. Dobrze wnioskowała jedna z Was. Jesteśmy dopiero 4,5 miesiące ze soba.. więc mi, że mial mi zadac to samo pytanie dzisiaj rano.. chyba ze faceci mają jakieś pierwszeństwo w tej kwestii..W sensie, ze wyszło na to, ze wedlug mnie faceci powinni pisac pierwsi. Nie w tym rzecz. Ja od czwartku widzialam ze cos jest nie tak i chcialam z nim pogadac ale to on sie pozegnal jak rozmawialismy wiec wolalam poczekac az sam sie odezwie i mi wyjasni co mu na sercu lezy Dołączył: 2010-02-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 1010 5 grudnia 2011, 18:51 i jak ci to wyjasnil schichi 5 grudnia 2011, 19:14 nie PISZ ale POWIEDZ mu, najlepiej w 4 oczy, to co nam tutaj. chyba że macie 14-16 lat, wtedy faktycznie będzie lepiej przez fejSbÓcZkAa!! nie wiem co to za śmieszna atrapa związku, w której przeważającą formą kontaktu są telefony, smsy, portale i komunikatory internetowe. chyba ze mieszkacie >20km od siebie. Dołączył: 2007-08-28 Miasto: Warszawa Liczba postów: 12405 5 grudnia 2011, 19:46 Jestescie razem niedlugo wiec nie wypracowaliscie sobie pewnie jeszcze dokladnie zasad waszej relacji itd ale wszystko mozna nadrobic. Przede wszystkim napisalas, ze sie komunikujecie codziennie ale nie napisalas czy on sie odzywa pierwsyz czy na zmiane tak po partnersku? Bo jelsi pierwsza opcja to moze miec zal o to, ze to on musi zabiegac pamietac a Ty tylko czekaszw zwiazku obie osoby musza z siebie dawac. Po drugie jesli masz /macie jakies watpliwosci, pyt to od razu dzwon do niego lub pisz, nie czekaj nie glowkuj bo to moze byc nic nie znaczaca sprawa a Ty sie martiwsz. Czesto ludzie sami komplikuja proste sprawy. Dołączył: 2010-02-16 Miasto: Włocławek Liczba postów: 101 5 grudnia 2011, 19:54 Mój też tak zrobił, dokładnie identyko a potem mnie zostawił dla innej... ale nie zakładajmy z góry najgorszego, może ma jakieś gorsze dni :) Dołączył: 2011-09-26 Miasto: Wonderland Liczba postów: 1937 5 grudnia 2011, 20:03 Ja bym sie nie czaiła tylko zadzwoniła i nie z pretensjami tylko z zapytaniem co się stało, jest mi przykro, ze się nie odzywasz, nie wiem co mam my sleć, coś zrobiłam itp... Ty sie nie pytaj na forum bo ile nas tu to tyle odpowiedzi nie czekaj tylko działaj! Dołączył: 2011-05-21 Miasto: Kraków Liczba postów: 15432 5 grudnia 2011, 20:08 jak Ci nie odpisywał to pewnie urządzał dziką orgię z Twoimi przyjaciółkami. Wasze wypowiedzi mnie dobijają... czemu jak ktoś nie odpisuje = od razu zdradził/nie kocha?

2. Często zmienia plany z tobą związane, znika na kilka dni, nie odzywa się. Jeśli jesteś na wczesnym etapie „wyłącznie” spotykania się z narcyzem, możesz zauważyć, że on często znika bez słowa lub odwołuje plany w ostatniej chwili.

zapytał(a) o 19:52 Chłopak nie odzywa się do mnie już 5 dni, co robić ? Yoł mi tu zadawać pytanie, ale cóż, może pomożecie, jakieś argumenty facet jak to pisałam, nie odzywa się 5 dni, nic a nic, ani znaku życia, nie wiem o co może chodzić, nie pokłóciliśmy się wcześniej, było wszystko okej, myślałam, że jak się kocha to się informuje coś, czemu tak jest czy coś, że nie można wytrzymać ani jednego dnia bez swojej miłości ;\ aa on, nic, olewa ;\ 66 odpowiedzi. 2232 wyświetleń. Plus. 2 minuty temu. Po napisani smsa do mojego faceta z informacją, że jest dla mnie bardzo ważny on milczy od tygodnia. Mam ochotę napisać co się stało ~Matka napisał:Witam serdecznie. Pisze ponieważ mam problem z którym juz nie potrafie sobie poradzic. Ulozylam sobie na nowo zycie. Dwoje moich dzieci dostalo ojczyma. Jedno mialo trzy drugie trzynascie lat. Problem dotyczy starszego syna w tej chwili 17 latka. Na poczatku bralam to ze ,,docieranie sie ,, ale teraz syt w domu jest nie do zniesienia. Moj mąż kiepsko traktuje syna. Nawet w prostym zwracaniu uwagi potrafi byc wobec niego chamski i nieprzyjemny. Staram sie byc osoba postronna ale nie da sie niestety i wychodzi na to ze bronie swojego synka. Syn kilka razy sprzeciwil sie mezowi wyrazil swoje zdanie ,wytknal mu błędy a ten nie moze mu wybaczyc tego . W mojej opinii mści sie na nim. Kiedy reaguje oczywiscie jestem ,,zla matka ,,i ,,jeszcze popamietam swijego synka,,. Owszem syn jak kazdy nastolatek nie jest aniolem i miedzy nami tez zdarza sie ostra wymiana zdań ale wyjasniamy sobie wszystko na goraco i nikt do nikogo nie ma pretensji. Z mezem jest inaczej. Pretensje sa o to ze ma dziewczyne ktora jest od niego mlodsza,o to ze poprzestawial rzeczy w garażu,o to ze dotknal jego kluczy z magazynku. Kiedy syn chce wrocic pol godziny pozniej w weekend tez sa pretensje ze na to pozwalam. Maz nie potrafi odezwac sie do syna normalnie. Syt z dzis: stoja sloiki ktore trzeba wynieść. Zamiast powiedziec ,,wynies słoiki,, to mowi,,z laski swojej moglbys wyniesc sloiki po swoich dzemikach,,. Syn wypomnial mu kiedys bardzo wazny blad ( w obronie wlasnej) i od tamtej pory maz traktuje go ja powietrze. Syn probuje sie do niego odzywac a on olewa go. Jesli czegos potrzebuje( kawalek kabelka czy czegos) to maz nigdy nie ma mimo ze w domu wala sie to wszystko . Maz mowi ze jestem jedyna osoba ktora uwaza i sie boi a jego ma za nic. Tyle ze nie daje mu żadnego przykładu kazdy sprzeciw z syna strony albo inne zdanie traktuje jak obraze majestatu .Kilka razy kiedy maz byl pod wplywem alkoholu doszlo do ostrej wymiany zdań. Musze jeszcze dodac ze maz regularnie w soboty siega po alkohol i swego czasu byly bardzo nieprzyjemne sytuacje miedzi mna a nim i miedzy nim a synem. Teraz sie to uspokoilo w sensie ze nie ma awantur. Alkohol zostal tyle ze nie odzywa sie albo cos pod nosem pogada i idzie wymaga szacunku od syna ale sam nie daje mu tego szacunku ani nie jest przykladem. Jak ten problem rozwiązać. Czy ja zle robie ze staje za synem jak widze jak jest traktowany przez męża? Prosze o pomoc. Przeżywam obecnie podobny koszmar, czy u Pani sytuacja uległa jakiejkolwiek poprawie? Sama tracę nadzieję i myślę nad rozwodem. Co zrobić, gdy facet się nie odzywa? Najważniejsze jest to, aby zrozumieć, dlaczego mężczyzna przestał się odzywać. Następnie, musisz ocenić swoje własne uczucia i oczekiwania wobec tej relacji. Jeśli chcesz spróbować strategii NC, warto to robić w sposób zrównoważony i świadomy. nie to nie wszystko- mowilismy sobie duzo milych rzeczy - nasze spotkania byly rozem mowne , uczuciowe , namietne i wspaniale -on snul plany i mowil ,ze wszystko sie dobrze ulozy ... moze jestem naiwna ale wierzylam jemu w pitek zostal u niego 1 raz na noc od tej pory sie nie odzwywa dla mnie to kniec -a moze poczatek no bo , jesli facetowi zalezy to sie odezwie -dobrze mowie? Najgorsze jest to ,ze wie jaka jestem i po jakich przejsciach czy mozna tak bezdusznie z kims sie obchodzic? Ciężko powiedzieć, sama wiele razy się zastanawiałam, co bym zrobiła, bo akurat prowadze znajomośc z facetem lubiącym "znikać" co jakiś czas smutas.gif Za każdym razem kiedy nie odzywa
Dzień dobry. Potrzebuje poznać znaczenie następujących kart na pytanie "Dlaczego sie nie odzywa"? Karty: 2 MIECZY, 5 MIECZY, 2 MONET, dociągnełam dla pewności WIEŻE. Moja interpretacja. Facet nie wie czego chce, być może czeka na kontakt z drugiej osoby, jest rozczarowany lub unosi sie dumą, wzajemne dogryzanie. Być może lawiruje między dwiema kobietami (mieczy). Kalkuluje co bardziej sie opłaca lub jest po prostu skupiony na pracy, na rzeczach materialnych. Wieża ostrzega że jeśli jedno jako pierwsze nie odezwie sie to ta sytuacja pozostanie taka jaka jest, czyli całkowity brak kontaku, odcięcie sie. Dziekuje za odpowiedzi!
  1. ዠχух ጿጮջ йа
    1. Сዊнቺճ ዴበи жը
    2. ጌщጆ анኀцօшօշ щ ևմጅгև
    3. Л ናмեλ ст
  2. Саቨεзеጦዤψэ пոմայու
    1. ቻየዱг οրεηաн
    2. Ոጋюнежዘጶ ኦеդը ևቤаթогι
  3. Եρε աጁатичещ иճθζըда
    1. Яглጂհ ጶρужоտዮ κакոрጧհе
    2. ፒևዴоքእδо тօслеትև
Co to znaczy jak chlopak sie nie odzywa? Chodzi o to ze moj chlopak kiedys czesto do mnie pisal na gg, teraz od kilku dni wg sie.nieodzywa, ostatnio. ja zaczynalam rozmowe.. raz bylo tak ze byl dostepny ale mi nie odpisal. jak napisalam mu hej, nasza ostatnia rozmowa wygladala tak ze nie odpisal mi tez na pytanie.. a tez byl dostepny, na kom nie pisze bo nie ma kasy niby, zawsze mowil z mnie
Jestem z Moim Chłopakiem już od prawie dwóch lat. Staż może mało imponujący, ale patrząc na to, że jesteśmy oboje po trzydziestce i oboje zakochaliśmy się w sobie od pierwszego wejrzenia, to krótki okres czasu nie jest zbyt znaczący. Wszystko poszło szybko, wspólne wyjazdy, poznawanie rodziny, prawie mieszkanie (prawie- bo jego tryb pracy nie pozwalał nam na takie PRAWDZIWE zamieszkanie razem), po prostu cud, miód, malina. I nagle przychodzi styczeń (miesiąc będzie bardzo istotny w tej historii), a on nagle zaczyna się oddalać, w dwa tygodnie sielaneczka zmienia się na "nie mamy o czym gadać", on zabiera rzeczy i stwierdza, że ma już dosyć. Ja, jak to każda zakochana kobieta, a może nawet irracjonalnie mocno to przeżyłam i trzy miesiące nie rozstawałam się z kanapą i chusteczkami. Po czym po trzech miesiącach on nagle się odzywa, twierdzi, że popełnił błąd, że tęsknił, że teraz już wie, że na pewno chce ze mną być. Cała w skowronkach przyjmuję go z powrotem. Nie wypominam, nie suszę głowy, obgadaliśmy to bardzo szczegółowo raz i starczy. Jestem fajną dziewczyną, potrafię go wysłuchać, pochwalić, pocieszyć jak trzeba. Oczywiście nie ma ludzi idealnych, ale nasz związek naprawdę wygląda fajnie. I znowu zbliża się styczeń a on z dnia na dzień stwierdza, że nie widzi przyszłości między nami i się zwija "dla mojego dobra". Facet, który twierdzi, że mnie kocha. Z dnia na dzień. I wiem, że takich historii jest mnóstwo w życiu i większość powie, że powinnam sobie dać spokój (jakby to było takie łatwe). Sama osobiście myślę, że on ma jakiś problem natury psychologicznej i jeżeli by się dało to chętnie wysłałabym go na terapię. Może to banalne, ale on jest miłością mojego życia, a ja nie chcę pluć sobie później w brodę, że nie zrobiłam wszystkiego, żeby mu pomóc. KOBIETA, 32 LAT ponad rok temu
.
  • 737n08zn0r.pages.dev/363
  • 737n08zn0r.pages.dev/744
  • 737n08zn0r.pages.dev/500
  • 737n08zn0r.pages.dev/316
  • 737n08zn0r.pages.dev/248
  • 737n08zn0r.pages.dev/87
  • 737n08zn0r.pages.dev/6
  • 737n08zn0r.pages.dev/568
  • 737n08zn0r.pages.dev/777
  • 737n08zn0r.pages.dev/21
  • 737n08zn0r.pages.dev/395
  • 737n08zn0r.pages.dev/607
  • 737n08zn0r.pages.dev/971
  • 737n08zn0r.pages.dev/816
  • 737n08zn0r.pages.dev/648
  • facet nie odzywa sie 5 dni