W historii programu "Kuchenne rewolucje" było wiele mniej bądź bardziej udanych rewolucji przeprowadzonych przez Magdę Gessler. Część restauracji po programie n
Kuchenne Rewolucje Magdy Gessler w Katowicach: Le Papillon Noir TVNKuchenne Rewolucje znów w Katowicach. Tym razem Magda Gessler przyjechała przeprowadzić metamorfozę restauracji Le Papillon Noir przy ulicy Gliwickiej. - Tak ostrego odcinka jeszcze nie było. Magda Gessler w Katowicach została zmieszana z błotem – to tylko krótka zapowiedź odcinka. Kuchenne Rewolucje wracają do Katowic. Czy Magda Gessler przeprowadziła rewolucję restauracji Le Papillon Noir przy ulicy Gliwickiej? Dowiemy się dziś wieczorem, premierowy odcinek zostanie pokazany o - Tak ostrego odcinka jeszcze nie było. Magda Gessler w Katowicach została zmieszana z błotem, mimo że chciała ratować podupadającą restaurację. Ten odcinek przejdzie do historii – dlatego, że pani Magda wykaże się anielską cierpliwością. A także dlatego, że restauratorka chciała mieć darmową reklamę – to krótka zapowiedź odcinka na stronie "Kuchennych Rewolucji". Przedsmak tego, czego możemy się spodziewać, widzimy już na zwiastunie odcinka. - Róbcie swoje Muppet Show. Ja mam dość. Zaraz nie wytrzymam i jej „przypier....” - to tylko niektóre z komentarzy, które słyszymy na się stało w trakcie Kuchennych Rewolucji w restauracji „Le Papillon Noir”? Na pewno było gorąco. - Justyna, właścicielka małego bistro „Le Papillon Noir”, marzyła o włoskiej restauracji, ale finalnie zdecydowała się na kuchnię francuską. Dziś żartuje, że chyba sama zrobiła sobie na złość. Barwna nazwa lokalu była dziełem przypadku – właścicielka nie miała na nią pomysłu, ale kiedy tak rozmyślała, do domu wpadła ćma. Justyna uznała to za dobry omen i tak narodziło się bistro "Czarny motyl", czyli po francusku „Le Papillon Noir” - czytamy na stronie „Kuchennych Rewolucji”. Powstało francuskie menu, ale lokal świecił Kuchenne Rewolucje w Katowicach dojdą do skutku?- Ten odcinek przejdzie do historii - z taką ignorancją pani Magda Gessler dawno się nie spotkała! I tu zaczynają się schody... dla nadgorliwej restauratorki – to kolejny komentarz na fejsbukowym profilu programu. Czy po starciach z właścicielką Magda Gessler zdecydowała się w ogóle przeprowadzić rewolucję? Dowiemy się w czwartek po godz. z nowego odcinka programu Kuchenne Rewolucje. Wiemy jednak, że restauracja Le Papillon Noir dziś w Katowicach już nie działa. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
9 listopada 2023, 22:15. Zobacz odcinek w. Kuchenne rewolucje: Finałowa kolacja w "Bistro Kolorowe Smarowane Sznytki". Sznytki, czyli eleganckie kanapki, to danie, które idealnie pasuje do różnych okazji, od uroczystych kolacji po niezobowiązujące spotkania towarzyskie. Magda Gessler postanowiła przywrócić im właśnie w Tarnowie dawny Odcinek "Kuchennych Rewolucji" w katowickim bistro Le Papillon Noir odbił się szerokim echem w mediach. Magda Gessler została wyrzucona przez właścicielką lokalu za drzwi. Wcześniej, poza kamerami, szefowa zdradziła, że zaprosiła Gessler tylko po to, by mieć darmową promocję. Zaraz nie wytrzymam i jej przy*ierdolę, przysięgam! Ona sobie zrobiła moim kosztem takie show, że to się w głowie nie mieści! - klęła Justyna. Po "Rewolucjach" lokal zamknięto. Wiadomo, że Justyna Wysk wróciła do Niemiec, gdzie znów pracuje w pewnej tajemniczej branży. Reszta zespołu Le Papillon Noir również znalazła zatrudnienie gdzie indziej. "Faktowi" udało się skontaktować z kelnerką Karoliną Dąbrowską, która wróciła do wrocławskiej firmy, gdzie pracowała jako baristka. W rozmowie z tabloidem była kelnerka stwierdza, że na potrzeby show zmanipulowano relację Gessler i Justyny, ukazując tę drugą w jak najgorszym świetle. Byłam ciekawa, jak to wygląda z drugiej strony. Nie pomyliłam się myśląc, że nie warto oglądać takich programów, gdyż manipulują one sytuacją i nami na korzyść show - ocenia. Kelnerka jest przerażona ilością hejtu, jaki wylał się po programie na jej byłą szefową. Nie broni Justyny wprost, lecz wyraźnie jest jej żal, że w tak brutalny sposób oczerniono ją w sieci. Przez parę dni po emisji programu miałam wrażenie, że żyję w średniowieczu. Gdyby ludziom dać przyzwolenie, Justynę spaliliby na stosie, a filmiki z tego wydarzenia miałyby miliony „lajków” - mówi "Faktowi". Karolina Dąbrowska nie ma złudzeń, że program Gessler jest dobrze wyreżyserowanym show. Zanim odcinek trafi na ekrany, wybierane są "najsoczystsze" fragmenty, a całość zmontowana jest tak, by powstało kontrowersyjne widowisko. Zdaniem kelnerki w programie wiele sytuacji wyostrzono lub pominięto, przez co konflikt Justyny z Magdą Gessler nie wyglądał dokładnie tak, jak pokazano w telewizji. Wyłączcie na chwilę te pudełka, które sugerują wam, kogo kochać a kogo nienawidzić i stańcie przed lustrem pytając siebie, jakbyście się zachowali w jej sytuacji, choć niestety nie znacie drugiej połowy, której telewizja nie pokazała. Najprościej jest kogoś ocenić, bo żeby kogoś zrozumieć trzeba wysilić umysł - broni byłą szefową kelnerka. Niestety nie zdradziła, czego konkretnie nie pokazano w programie. Szkoda, bo może właścicielce Le Papillon Noir udałoby się jeszcze wybrnąć z twarzą z całego skandalu. Przypomnijcie sobie, jak to było!
Ostatnio były kuchenne rewolucje w Biedrusku,ponieważ nie daleko mieszkam pojechałam.Niestety nie miałam okazji spróbować dań ponieważ w tym bistro jest tylko7 stolików a chętnych było
Ten odcinek „Kuchennych rewolucji” Magdy Gessler przejdzie do historii programu. Wyzwiska, wulgarne wyzywanie gospodyni od „s*k”, aroganckie i chamskie zachowanie właścicielki restauracji, a w konsekwencji fiasko zaproponowanych przez restauratorkę zmian – tak można podsumować to, co działo się wczoraj w programie TVN. Polecamy też: Egoizm, chamstwo, przekleństwa. Oto najgorsze „Kuchenne rewolucje” w historii programu Magdy Gessler! oraz: Uczestniczka „Kuchennych rewolucji” zarzuca Magdzie Gessler manipulację! „Dlaczego powycinaliście momenty, w których brudne gary porównuje Pani do mojego odbytu czy pochwy…?” Magda Gessler z trudem prowadzi Kuchenne rewolucje w pandemii: „Jest jak na wojnie...” „Kuchenne rewolucje”: odcinek w Le Papillon Noir w Katowicach Francuska nazwa restauracji (którą tłumaczyć należy jako „czarny motyl”) była pomysłem właścicielki, Justyny, która, jak wyznała, nadała ją właściwie przez przypadek, gdy „ćma wpadła do łazienki w trakcie rozmyślań nad nazwą”. Co więcej, sama idea założenia takiego miejsca to efekt... „zrobienia sobie na złość”, gdyż właścicielka „zawsze marzyła o restauracji włoskiej”. Już na początku programu Justyna wyznała z rozbrajającą szczerością, że to „największa życiowa porażka, którą najchętniej by spaliła”. Nic dziwnego, że klienci omijali miejsce szerokim łukiem, skoro ani właścicielka, ani obsługa nie gustowali w specjałach kuchni francuskiej, takich jak żaby czy ślimaki. Można był odnieść również wrażenie, że kelnerka nie potrafiła nawet wymówić nazw potraw, które znajdowały się w menu. Gdy z odsieczą upadającej restauracji przyszła Magda Gessler, przecierała oczy ze zdumienia, gdy najpierw musiała długo czekać na podanie jakiejkolwiek potrawy, zaś po długiej chwili... wszystkie dania podano jednocześnie. Co oczywiste okazało się, że żadne nie jest przyrządzone we właściwy kuchni francuskiej sposób, gdyż do sałatki użyto nie tego sosu, co trzeba, inną potrawę podano na zimno, gdy powinna zostać podana na ciepło, zaś szczytem nieprofesjonalizmu było podanie zbyt mocno przypieczonej bagietki, która, jak się okazało, została przygotowana w piecu świeżo po dezynfekcji, stąd bułka przesiąkła zapachem detergentu. Już wówczas Justyna, właścicielka, pokazała swoje prawdziwe oblicze, gdy odpowiadała na zarzuty Magdy Gessler w sposób chamski, zaśmiewając się przy tym do rozpuku. Fot. Facebook/Justyna Wysk Justyna Wysk, właścicielka Le Papillon Noir w Katowicach Magda Gessler przeszła spektakularną metamorfozę! Fani zachwycają się sylwetką gwiazdy, a my zdradzamy sekrety jej diety Magda Gessler podejmuje próbę rewolucji w Le Papillon Noir w Katowicach Po przeprowadzeniu inspekcji w kuchni (w której królowały brudne garnki, zaś zaplecze socjalne zasługiwało na natychmiastową kontrolę SANEPIDu), wywiadzie z szefem kuchni, który przyznał, że jeżeli chodzi o przygotowywanie dań, ma wpływ jedynie na ich doprawienie i wygląd talerza, Magda Gessler postanowiła porozmawiać z właścicielką. Ta jednak uznała konstruktywną krytykę za bezpardonowy atak i opuściła restaurację, mówiąc, że „więcej jej noga tego dnia w tym miejscu nie postanie”. Niestrudzona kreatorka smaku i stylu powróciła do osobliwego i kiepsko rokującego miejsca dzień później. Mimo prób uświadomienia właścicielki, na czym polega prowadzenie lokalu gastronomicznego, spotkała się oczywiście z oporem Justyny. Ta uparcie twierdziła, że Le Papillon Noir jest miejscem czystym i schludnym. Gdy rozsierdzona Magda Gessler udała się do kuchni, by sprawdzić stan garnków okazało się, że... w magicznym międzyczasie stare zostały wyrzucone, zaś w ich miejsce pojawiły się nowe. Gdy właścicielka została zapytana, czy nie wystarczyło ich po prostu umyć, odpowiedziała, że „ma dosyć nerwów powyżej 30-centymetrowych włosów”. Po czym postanowiła powiedzieć kilka ciepłych słów do kamery – w stylu chodnikowym rzecz jasna. „Jeden głupi garnek, czy dwa, czy trzy, spowodowały, że zrobiła się tu wielka afera wielkości trzeciej wojny światowej. Ja jestem taką samą jędzą jak ona. Dzięki temu, że jestem s*ką osiągnęłam tyle co ona”, wyznała z przekonaniem Justyna. Gdy mimo tej żenującej sytuacji Magda Gessler postanowiła w ramach integracji zaprosić ekipę katowickiego przybytku do innej restauracji (po udanej rewolucji), w której pracownicy zauważyli, jak krnąbrną i problematyczną osobą jest Justyna, niestrudzona właścicielka Le Papillon Noir wdała się w ostrą pyskówkę z Magdą Gessler, dotyczącą... atrybutów fizycznych! „Nie boisz się zakładać takich jeansów, a boisz się przyznać, że miałaś brudne garnki?”, zapytała gospodyni programu. „Mam ładne nogi, to noszę”, odpowiedziała Justyna. „A kto Ci powiedział, że masz ładne? Dla mnie masz za grube!”, starała się utemperować bezczelną właścicielkę kreatorka smaku i stylu. „I kto to mówi?!”, odcięła się bez pardonu Justyna. „Ktoś, kto ma zgrabniejsze łydki od ciebie, kochanie”, zgasiła właścicielkę Magda Gessler. „Ale to ja mam ładniejszą talię”, nie ustając w wyścigu na złośliwości, odparła Justyna. „Ja za to ładniejszy biust”, skwitowała prowadząca „Kuchenne rewolucje”. Porozumienie zostało jednak osiągnięte, gdy obie panie ustaliły, że mają „fajny tyłek”. Jednocześnie Justyna i Magda Gessler stwierdziły, że restauracja zmieni nazwę z „Le Papillon Noir” na „Schwarze Schmetterlinge” i będą w niej serwowane specjalny kuchni śląskiej, takie jak sałatka z salcesonu z gruszką i musztardą, kaszanka pieczona z owocami, podawana na patelni i krem z pomidorów z kozim serem z grzankami. Wydawało się, że konsensus został osiągnięty. Ale były to tylko pozory. Polecamy też: Z wizytą w domu u Magdy Gessler. Czy można żyć bardziej kolorowo?! Film z sesji okładkowej do VIVY! Le Papillon Noir i nieudana rewolucja: zachowanie Justyny na kolacji Znana z troski o swój wygląd Justyna nie wzięła jednak udziału w przygotowaniach do kolacji: zapewne z powodu stresu spowodowanego obecnością kamer musiała pójść do domu i „przygotować się”. Zjawiła się w restauracji w pełnym blasku, w wieczorowej sukni i pełnym makijażu. Nic dziwnego, że Magda Gessler nie była zachwycona postawą Justyny. „Opóźniłaś kolację o dwie godziny”, upomniała ją. To, spodziewanie, doprowadziło właścicielkę do szału. Najpierw oświadczyła uprzejmie: „Znowu moja wina. Kolejny cyrk. Róbcie swoje „Muppet Show”. Ja mam dość!”, następnie po raz kolejny wyszła z restauracji trzaskając drzwiami, wsiadła do samochodu przyjaciela, który przybył z nią na miejsce, po czym... wyznała, że udział w „Kuchennych rewolucjach” miał być dla niej jedynie autopromocją! „Ja to zrobiłam tylko po to, żeby mieć reklamę. To jest mega promocja za darmo praktycznie. Zaraz nie wytrzymam i jej p*zypierdolę, przysięgam! Ona sobie zrobiła moim kosztem takie show, że ja nie wytrzymam. Może ją wyrzucimy stamtąd? Pomóż mi proszę. Wejdź tam i powiedz, że ma wypie*dalać”, apelowała do przyjaciela, wijąc się na siedzeniu. W szale emocji nie zauważyła, że Magda Gessler wyszła z restauracji i usłyszała część jej płomiennego monologu. Gospodyni „Kuchennych rewolucji” zareagowała bardzo szybko: zebrała ekipę, wzięła ją do busa na rozmowę i pytała, czy chcą dokończyć kolację. Ci potwierdzili, że owszem i... tłumaczyli zachowanie właścicielki problemami w życiu osobistym! Jednak po przybyciu do środka okazało się, że Justyna bawi się w najlepsze ze znajomymi. W swoim stylu dała pokaz kultury osobistej i dobrego wychowania i... wyprosiła Magdę Gessler z restauracji, słowami „zamknij drzwi z drugiej strony”. „Jestem potwornie zażenowana i zawstydzona zachowaniem właścicielki. To koniec”, stwierdziła zaszokowana gwiazda TVN. Polecamy też: „Nie powinnam się urodzić”. Magda Gessler i jej ojciec Mirosław Ikonowicz w pamiętnym wywiadzie Zamknięcie Le Papillon Noir w Katowicach Po czterech tygodniach okazało się, że przybytek należący do kontrowersyjnej właścicielki został zamknięty. Nie trzeba dodawać, że wszelkie dekoracje i zmiany, które wprowadzono we wnętrzach, zostały usunięte. Widzowie „Kuchennych rewolucji” nie kryją zażenowania zachowaniem Justyny z Katowic „Najgorsza rewolucja w historii programu”, „Ta właścicielka to umysłowa ameba”, „Dno” - to tylko jedne z bardziej łagodnych komentarzy, jakie można przeczytać w Internecie, między innymi na oficjalnym profilu „Kuchennych rewolucji” na Facebooku. Zgadzacie się z opinią fanów programu? Po konflikcie ani śladu! Przyjaźń Magdy Gessler i Roberta Makłowicza znów kwitnie. Czy na pewno jest szczera?
Kuchenne rewolucje 14. Bąków to niewielka miejscowość położona w Dolinie Górnej Wisły. Właśnie tam, przy głównej drodze, Beata i Wojtek postanowili wybudować okazałą drewnianą karczmę, czyli „Chatę po zbóju”. Miała to być ich „życiowa inwestycja”, która zapewni im utrzymanie.
TYLKO U NAS! Czy za "Kuchenne Rewolucje" trzeba zapłacić? Znamy prawdę! Zdradzamy kulisy programu! Magazyn "Party postanowił zbadać kontrowersje, jakie nagromadziły się wokół programu Magdy Gessler "Kuchenne Rewolucje". Pojechaliśmy na plan jednego z odcinków do Lublina i tam badaliśmy sytuację. Najgłośniejsza plotka dotyczy kwoty, jaką rzekomo restauratorzy muszą zapłacić za metamorfozę swojego lokalu. Spytaliśmy o to Annę Wilhelmi, właścicielkę lubelskiej restauracji Ąka, która w programie wystąpiła kilka lat temu. I dowiedzieliśmy się, że udział w programie jest bezpłatny. Nie płaci się za nic, nawet za zmianę wystroju! Więcej: Magda Gessler: mąż to nie wszystko! Kogo jeszcze ceni? Zobacz też: Magda Gessler upadek na planie Kuchennych rewolucji film Co zrobić, by dostać się do programu Magdy Gessler? Okazuje się, że aby dostać się do programu, wystarczy napisać list i wysłać go na adres: restauracja@ Każdy mail jest czytany, do wszystkich zgłaszających się oddzwania dokumentalistka. Członkowie ekipy realizującej „Kuchenne rewolucje” pamiętają dziesiątki wzruszających zgłoszeń. Kiedyś napisał do nich chłopiec, który prosił Magdę, by przyjechała do baru rodziców. Wyznał, że lokal zamiast dochodów przyniósł kłopoty finansowe, przez co jego tata musiał wyjechać do pracy w Norwegii, a on za nim tęskni. Po przeprowadzonej przez Magdę metamorfozie interes się rozkręcił i rodzina mogła znów zamieszkać razem. Nowe odcinki „Kuchennych rewolucji” będzie można oglądać we czwartki od 7 września o godz. ZOBACZ: Magda Gessler bez makijażu. Prawie jej nie poznaliśmy! Zobacz ZDJĘCIE! Magda Gessler Znamy całą prawdę o "Kuchennych Rewolucjach"!
Kuchenne Rewolucje w Katowicach skończyły się ogromnym skandalem. Magda Gessler takich słów chyba się nie spodziewała. Kuchenne Rewolucje Katowice. Jak się skończyło 'zaraz jej przyp
To była chyba jedna z najgłośniejszych rewolucji Magdy Gessler. W tym odcinku emocji nie brakowało! Francuskie bistro w Katowicach serwowało żabie udka i ślimaki. To jednak nie wystarczyło, by przyciągnąć gości. Problemy restauracji miała pomóc rozwiązać Magda Gessler, jednak wyraźnie nie mogła porozumieć się z właścicielką. Od samego początku dochodziło między nimi do spięć. Właścicielka cały lokal uważa za dzieło przypadku: począwszy od menu, a skończywszy na nazwie. - Kupiłam sobie restaurację jako zabawkę - przyznała przed kamerami. Po emisji programu również zabrała głos. Więcej w materiale: Justyna Wysk do Magdy Gessler: "Chociaż my dwie wiemy jak było".Na portalach społecznościowych oraz blogach kulinarnych można znaleźć informacje, że lokal został zamknięty. Zniknął także profil restauracji na Facebooku, a wraz z nim opinie gości wystawiane na stronie. Przeczytaj więcej: Kuchenne rewolucje online. "Czarny Motyl" w Katowicach [OPINIE, ZAMKNIĘTE]
Para doczekała się trzech pociech - Leona, Stanisława i Heleny. W najnowszym poście na Instagramie Justyna Steczkowska podzieliła się radosną nowiną. Dotyczy ona młodszego syna, czyli Stanisława, który skończył właśnie 18 lat. Dumna mama złożyła mu publiczne życzenia. Gwiazda pokusiła się o naprawdę wzruszające słowa.
Mikołaj Romanowski 6 maja 2021, 20:51 Justyna, właścicielka małego bistro „Le Papillon Noir”, marzyła o włoskiej restauracji, ale finalnie zdecydowała się na kuchnię francuską. Dziś żartuje, że chyba sama zrobiła sobie na złość. Barwna nazwa lokalu była dziełem przypadku – właścicielka nie miała na nią pomysłu, ale kiedy tak rozmyślała, do domu wpadła ćma. Justyna uznała to za dobry omen i tak narodziło się bistro "Czarny motyl", czyli po francusku „Le Papillon Noir”.Właścicielka zadbała o to, żeby menu również było francuskie, dlatego w karcie można znaleźć i ślimaki i żabie udka, których w zasadzie nikt nie zamawia. Nawet kucharz Justyny i jej kelnerka przyznają, że takie specjały nie budzą w nich apetytu. Chociaż szefowa zachwala polskie winniczki…Zobacz, co działo się dalej w odcinku i jak doszło do skandalu. kliknij strzałkę obok zdjęcia lub przesuń je gestem >>>. kadr z odcinka Kuchennych Rewolucji w Le Papillon Noir w KatowiachKuchenne Rewolucje w Katowicach. Magda Gessler przyjechała przeprowadzić metamorfozę restauracji Le Papillon Noir przy ulicy Gliwickiej. - Tak ostrego odcinka jeszcze nie było. Magda Gessler w Katowicach została zmieszana z błotem – to tylko krótka zapowiedź odcinka. Zobacz więcej w opisach zdjęć >>> - Tak ostrego odcinka jeszcze nie było. Magda Gessler w Katowicach została zmieszana z błotem, mimo że chciała ratować podupadającą restaurację. Ten odcinek przejdzie do historii – dlatego, że pani Magda wykaże się anielską cierpliwością. A także dlatego, że restauratorka chciała mieć darmową reklamę – to krótka zapowiedź odcinka na stronie "Kuchennych Rewolucji". Co wydarzyło się w odcinku? Zobacz w podpisach galerii:Wideo: Magda Gessler o polskich restauratorach: Ludzie nie znają podstawowych zasad gotowaniaUwaga na złodziei!: Te znaki na murach domów i kamienic mogą zostawiać złodzieje... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Zobacz najciekawsze publikacje na temat: Kuchenne rewolucje. "Kuchenne Rewolucje" w Katowicach. Burza w Le Papillon Noir podczas wizyty Magdy Gessler -19.10.2017 114 "Kuchenne Rewolucje" Magdy
Justyna Wysk to bohaterka jednego z ostatnich odcinków "Kuchennych rewolucji", który odbił się w mediach szerokim echem. W programie prowadziła restaurację z kuchnią francuską (choć nie miała o niej pojęcia) o nazwie "La Papillon Noir" w Katowicach. Justyna dała się poznać jako wyjątkowo wredna osoba, która wdała się w ostrą pyskówkę z Magdą Gessler. Do historii już przeszedł tekst, który powiedziała Gessler: Proszę zamknąć drzwi z drugiej strony. 36-letnia właścicielka przyjechała do Polski z miłości, a wcześniej wiele lat mieszkała za granicą. Justyna zaledwie miesiąc po rewolucji zamknęła lokal. A co się z nią dzieje teraz? Okazuje się, że już nie ma jej w kraju! Wróciła do tego, czym zajmowała się wcześniej. Jej przygoda z gastronomią zakończyła się na dobre. Czym dokładnie się zajmuje? Tego nie mogę zdradzić, ale z powrotem wyjechała za granicę - powiedział anonimowy informator w Myślicie, że na Justynę zasłużenie spadła taka fala hejtu?
Co się stało z Justyną z "Kuchennych rewolucji "? Kontrowersyjna właścicielka katowickiej restauracji "La Papillon Noir" zapisała się w historii kulinarnego show stacji TVN. Ostatni odcinek programu Magdy Gessler wzbudził ogromne emocje. OGLĄDAJ W OSTREGO ODCINKA NIE BYŁO DAWNO!!! Magda Gessler w Katowicach została zmieszana z błotem, mimo że chciała jak zwykle ratować podupadającą restaurację. Ten odcinek przejdzie do historii - dlatego, że pani Magda wykaże się anielską cierpliwością. A także dlatego, że restauratorka chciała mieć darmową reklamę dzięki naszemu programowi - a szkoda... Ale od początku! ;) Justyna, właścicielka małego bistro „Le Papillon Noir” marzyła o włoskiej restauracji, ale finalnie zdecydowała się na kuchnię francuską. Dziś żartuje, że chyba sama zrobiła sobie na złość. Bo nazwa bistro też była dziełem przypadku – właścicielka nie miała pomysłu, ale kiedy rozmyślała nad nią, do domu wpadła ćma. Justyna uznała to za dobry omen i tak narodziło się bistro czarny motyl, czyli po francusku „Le Papillon Noir”. Justyna zadbała o to, żeby menu również było francuskie, więc w karcie można znaleźć i ślimaki i żabie udka, których w zasadzie nikt nie zamawia, bo nawet kucharz Justyny i kelnerka przyznają, że takie specjały nie budzą w nich apetytu. Chociaż szefowa zachwala polskie winniczki… Do bistro nie przyciągają też gości bardziej „bezpieczne” dania jak klasyczne boeuf bourguignon, sałaty, czy nawet włoskie makarony. Chociaż lokal znajduje się prawie w centrum Katowic, a na tej samej ulicy są inne restauracje pełne gości, Le Papillon Noir świeci pustkami. Justyna twierdzi, że lokal to jej największa życiowa porażka. Spędza w nim całe dnie, poświęca całą swoją energię, a mimo to bistro przysparza je tylko problemów. Restauracja kosztuje ją mnóstwo stresu i przepłakanych nocy, że czasami sama przyznaje, że ma ochotę spalić restaurację i uciec jak najdalej. Restauratorka z Katowic do kolegi o Magdzie Gessler: "Każ jej wypierdal*ć!" Komentarze (14)pokaż wszystkie komentarzeukryj najgorzej ocenianepokaż wszystkie komentarzePomoc | Zasady forumPublikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu. TVN nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Ogromny lokal dostali w prezencie od ojca Waldemara. Niestety żadne z nich nie znało się na gastronomii i restauracja szybko zaczęła przynosić straty. Zadłużeni i zniechęceni małżonkowie poprosili o pomoc Magdę Gessler. Dane adresowe. Gospoda Chałupka. (dawniej Gold) ul. Pelplińska 19. 83-211 Janowo. fot. Na początku istnienia „Kuchennych rewolucji" proporcje udanych i nieudanych restauracyjnych przemian rozkładały się po połowie. Im późniejsze odcinki, tym więcej jednak sukcesów. W ostatnim sezonie, rewolucje, które kończyły się fiaskiem, niemal już się nie zdarzały. Aż do ostatniego odcinka, kiedy Magda Gessler zawitała do Katowic. Francuska restauracja Le Papillon Noir (po polsku „czarny motyl") była pomysłem Justyny. Idea założenia takiego miejsca to efekt "zrobienia sobie na złość", gdyż właścicielka "zawsze marzyła o restauracji włoskiej". Już na początku programu Justyna wyznała, że to "największa życiowa porażka, którą najchętniej by spaliła". Nic dziwnego, że klienci omijali miejsce szerokim łukiem. Uczestniczki programu „Supermodelka plus size" pozowały nago! Gdy do upadającej restauracji zawitała Magda Gessler, przecierała oczy ze zdumienia, gdy wszystkie dania podano jednocześnie i żadne nie było przyrządzone we właściwy kuchni francuskiej sposób. Już wtedy właścicielka pokazała swoje prawdziwe oblicze - odpowiadała chamsko na zarzuty zaśmiewając się w głos. fot. TVN Po przeprowadzeniu inspekcji w kuchni i wywiadzie z szefem kuchni, Magda Gessler postanowiła porozmawiać z właścicielką. Spotkała się jednak tylko z jej oporem. Znana jest data narodzin trzeciego royal baby! Jeden głupi garnek, czy dwa, czy trzy, spowodowały, że zrobiła się tu wielka afera wielkości trzeciej wojny światowej. Ja jestem taką samą jędzą jak ona. Dzięki temu, że jestem s*ką osiągnęłam tyle co ona. Justyna wdała się także w ostrą pyskówkę z Magdą Gessler, dotyczącą wyglądu... "Nie boisz się zakładać takich jeansów, a boisz się przyznać, że miałaś brudne garnki?", zapytała Magda Gessler. "Mam ładne nogi, to noszę", odpowiedziała Justyna. "A kto Ci powiedział, że masz ładne? Dla mnie masz za grube!" "I kto to mówi?!" "Ktoś, kto ma zgrabniejsze łydki od ciebie, kochanie" "Ale to ja mam ładniejszą talię" "Ja za to ładniejszy biust" Porozumienie zostało jednak osiągnięte, gdy obie panie ustaliły, że mają "fajny tyłek". Co było dalej? Justyna i Magda Gessler stwierdziły, że restauracja zmieni nazwę z "Le Papillon Noir" na "Schwarze Schmetterlinge" i będą w niej serwowane specjalny kuchni śląskiej. Finalnie właścicielka nie wzięła jednak udziału w przygotowaniach do kolacji. Zjawiła się za to w wieczorowej sukni i pełnym makijażu. Magda Gessler zwróciła jej uwagę, że "opóźniła kolację o dwie godziny". To, spodziewanie, doprowadziło właścicielkę do szału. Ja to zrobiłam tylko po to, żeby mieć reklamę. To jest mega promocja za darmo praktycznie. Zaraz nie wytrzymam i jej p*zypierdolę, przysięgam! Ona sobie zrobiła moim kosztem takie show, że ja nie wytrzymam. Może ją wyrzucimy stamtąd? Pomóż mi proszę. Wejdź tam i powiedz, że ma wypie*dalać" Magda Gessler zebrała pracowników restauracji, wzięła ją do busa na rozmowę i pytała, czy chcą dokończyć kolację. Ci potwierdzili, że tak i tłumaczyli zachowanie właścicielki problemami w życiu osobistym. Po przybyciu do lokalu okazało się, że Justyna bawi się w najlepsze ze znajomymi. W swoim stylu dała pokaz kultury osobistej i dobrego wychowania i... wyprosiła Magdę Gessler z restauracji. Po czterech tygodniach okazało się, że restauracja została zamknięta. .
  • 737n08zn0r.pages.dev/827
  • 737n08zn0r.pages.dev/90
  • 737n08zn0r.pages.dev/932
  • 737n08zn0r.pages.dev/660
  • 737n08zn0r.pages.dev/32
  • 737n08zn0r.pages.dev/661
  • 737n08zn0r.pages.dev/690
  • 737n08zn0r.pages.dev/857
  • 737n08zn0r.pages.dev/731
  • 737n08zn0r.pages.dev/500
  • 737n08zn0r.pages.dev/190
  • 737n08zn0r.pages.dev/718
  • 737n08zn0r.pages.dev/298
  • 737n08zn0r.pages.dev/289
  • 737n08zn0r.pages.dev/268
  • kuchenne rewolucje katowice justyna